Gorąco polecam książkę , która po wielu latach nieobecności znowu pojawiła się na polskim rynku księgarskim !!! Właśnie została wznowiony Powrót do swojego wewnętrznego domu. Jak odzyskać i otoczyć opieką swoje wewnętrzne dziecko?
Autorem tej niezwykłej książki jest psycholog, światowej sławy psychoterapeuta John Bradshaw. Z czego wynika niezwykłość tej książki? Być może z tego, że pisze ją nie tylko formalnie wyedukowana w psychologii osoba, ale człowiek równocześnie będący DDA.
Dlatego nic co w tej książce znajdziesz, nie jest jakąś wydumaną koncepcją, która ma się nijak do życia DDA. W tej książce znajdziesz nie tylko teorie, ale człowieka który zmagał się z cierpieniem podobnym do Twojego i znalazł unikalny sposób jak pomóc sobie i swoim pacjentom. Ta książka to połączenie ogromnej wiedzy, wrażliwości i głębokiego zrozumienia z czym zmaga się DDA.
Autor uświadamia w niej w jaki sposób mogło zostać skrzywdzone Twoje wewnętrzne dziecko i w jaki sposób może to rzutować to na Twoje problemy już jako osoby dorosłej. Bradshaw powołuje się na autentyczne historie, jak skrzywdzone wewnętrzne utrudnia prawidłowo funkcjonować w dorosłym już życiu. Ta książka może więc być Twoim psychologicznym zwierciadłem. Ale autor nie poprzestaje na trafnym wskazaniu problemu. Idzie krok dalej i przedstawia mnóstwo skutecznych technik terapeutycznych, dzięki którym skrzywdzone dziecko może zostać wyzwolone od emocjonalnego bólu – co u osoby dorosłej zaowocuje między innymi:
-
lepszymi, satysfakcjonującymi relacjami z ludźmi
-
prowadzeniem radosnego życia
-
odzyskanie energii życiowej
-
zaradnością życiową
-
oraz głębokim odczuwaniem, że DDA może być pełnowartościowym i spełnionym człowiekiem
Na forum DDA przetoczyła się bardzo ciekawa wymiana opinii na temat książki Bradshowa. Za zgodą autorki zamieszczam poniżej bardzo inspirujący wpis dotyczący pracy nad sobą w oparciu o ćwiczenia z „Powrót do swego wewnętrznego domu”.
pierwsze przemyślenia / list do niemowlęcia
Autor: ladynemeyeth 14.08.08, 10:27
Jest takie ćwiczenie, które polega na tym, żeby jako dorosła osoba napisać list do niemowlęcia, którym się było, a potem lewą ręką (bądź prawą, jeśli jest rzadziej używana) napisać list od
niemowlęcia do dorosłego. Powiem Wam, że efekty – rewelacja! Nigdy się nie czułam tak kochana i nigdy sobie nie zdawałam sprawy, że byłam zaniedbywana w niemowlęctwie. Pierwszy raz poczułam, że ktoś jest zadowolony z faktu, że ja istnieję i że się mną zachwyca, kocha
mnie, tylko ze mną chce na zawsze być i mi poświęcić swoje życie zmiłości. Że ten ktoś zawsze mnie będzie prowadził, pokazywał mi świat i już nigdy nie będę sama. Że mogę do tego kogoś przyjść ze wszystkim i zawsze będzie mieć dla mnie czas, ochotę, żeby mi pomóc, żeby ze mną być. Że bycie ze mną sprawia tej osobie przyjemność, podobnie jak uczenie mnie i wspomaganie mojego rozwoju. Nigdy nie czułam się tak bezpieczna, ukochana, wspaniała, cudowna. Nigdy nikt
się mną nie zachwycał, a teraz pierwszy raz poczułam zachwyt nad wspaniałym dzieckiem, któym byłam i gdzieś w głębi jestem. Poczułam się rónież wspaniale jako osoba dorosła, ponieważ udało mi się odzyskać zaufanie przeukochanej istotki i sprawić, żeby ona do
mnie wróciła i na zawsze już ze mną została bezpieczna, zeby tylko ze mną chciała być, tylko mi ufać i tylko ze mną się dobrze czuć.
Odnalazłyśmy siebie i już na zawsze z sobą zostaniemy. Nie potrzebuję już nikogo, żeby spełniał moje potrzeby – mam siebie i mam pewność, że nigdy siebie nie zawiodę. Nigdy siebie nie opuszczę. Zostanę z moim dzieckiem bez względu na to, jakie będzie wystraszone, jaki numer postanowi mi wywinąć, czy mu coś wyjdzie, czy mu nie wyjdzie – ja jestem od tego, żeby je poprowadzić za rękę przez całe życie i nigdy go nie opuszczę!