NIE MUSISZ DŁUŻEJ UCIEKAĆ OD CHOROBY
Zacznij się uczyć wiedzy opartej na faktach na temat alkoholizmu
NIE MUSISZ DŁUŻEJ OBWINIAĆ ALKOHOLIKA
Zacznij się koncentrować na własnych działaniach, to dzięki nim możesz podnieść się lub załamać.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ PRZYCHODZIĆ Z „POMOCĄ” ALKOHOLIKOWI
Zacznij pozwalać mu na cierpienie i ponoszenie odpowiedzialności za każde następstwo jego picia.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ INTERESOWAĆ SIĘ POWODAMI JEGO PICIA
Zacznij powracać do wzorów normalnego życia.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ GROZIĆ
Zacznij mówić to co myślisz i robić to, co mówisz.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ PRZYJMOWAĆ LUB WYŁUDZAĆ OBIETNIC
Zacznij odrzucać je i przestań liczyć się z nimi w realnym życiu.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ NARZEKAĆ , GDERAĆ, WYGŁASZAĆ KAZAŃ, PRZYMILAĆ SIĘ
Zacznij informować go rzeczowo o jego niewłaściwym postępowaniu i traktuj go jak dorosłą osobę.
NIE MUSISZ DŁUŻEJ POZWALAĆ ALKOHOLIKOWI NA ATAKOWANIE CIEBIE
Zacznij ochraniać siebie, nie pozwalaj na destrukcję.
NIE MUSISZ BYĆ MARIONETKĄ, ZACZNIJ ŻYĆ OSOBNO !!!
z broszury dla rodzin alkoholików,
W sumie to bardzo mi to wszystko ułatwiło wyprowadzenie się z domu i terapia. Nie wyobrażam sobie, jak mogłabym pozwolić na pewne zachowania wobec mnie teraz, a kiedyś byłam strasznie uwikłana.
Żyję osobno, emocjonalnie już również osobno i zajmuję się sobą. W końcu czuję się wolna!
Ja jestem na etapie wdrażania obu rzeczy w życie – wyprowadziłam się i uczestniczę w terapii. Oby to zaowocowało! 🙂 Póki co odnajduję się w każdym powyższym zdaniu…
Ja muszę powiedzieć, że zrobiłam ten pierwszy krok- i o dziwo dla mnie- ujrzałam świat. Mój świat. Stworzyłam go tak jak chcialam i tak jak potrzebowałam. Teraz powolny etap terapii.
Najważniejsze to coś z tym po prostu zrobić. Potem, z czasem wszystko wydaje się prostsze.