Nie lubię siebie |
Staram się czytać w cudzych myślach |
Czas wypoczynku i relaksu nudzi mnie „odpoczywam” nie robiąc nic, depresja |
Wyłącznie rozmawiam o swoich problemach(brak działania, brak rozwiązań) |
Nadmierna kontrola |
Nadmiernie poświęcam się dla innych |
Tylko daję, nic nie otrzymuję w zamian |
Zachowuję urazy (które wiążą mnie nierozerwalnie z osobami, które mnie skrzywdziły) |
Mam poczucie winy (samopiętnowanie) |
Nie robię tego czego pragnę |
Fantazjuję o tym, co chciałbym robić |
Złoszczę się, gdy nie spełniają się moje marzenia |
Uciekam w chorobę, gdy czuję się wyeksploatowany |
Czuję się wiecznie przemęczony |
Zajmuję skrajne postawy (Źle/Dobrze – Słusznie/Niesłusznie) |
Zachowuję się sarkastycznie |
Przeżywam depresje |
Przyglądam się innym zanim stwierdzę jak sam się czuję źródło: CORNERSTONE INSTITUTE, Inc ( materiały dla DDA) |
Jesli o mnie chodzi, to zauwazam u siebie m.in. niepewnosc, co do wlasnych odczuc, co przejawia sie czestym pytaniem innych osob, “nie wiem czy to normalne, czy ja przesadzam, ale np. cos mnie zdenerwowalo..”. Ciekawi mnie tylko skad bierze sie u dda zachowanie typu :Czas wypoczynku i relaksu nudzi mnie „odpoczywam” nie robiąc nic, depresja. Ja mam tak czesto i mysle o sobie wtedy, jak o ostatnim leniu.
Większość niestety do mnie pasuje. Tak, jak poprzedniczka zauważyła, odpoczywanie z robieniem niczego wywołuje wyrzuty sumienia odnośnie przesadnego lenistwa. Mi akurat w głowie odbijają się słowa rodziców: ty leniu śmierdzący, więc tym bardziej dla mnie to coś złego.
Mnie dodatkowo męczą codziennie koszmary, o których później całymi dniami myślę, bo nie mogę zapomnieć…
Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim DDA.
Mimo iz czuje, ze jestem na drodze ku ozdrowieniu, nadal jestem przemeczona, ospala, bez entuzjazmu i wigoru. Obojetnie czy spalam 5, czy 12 godzin czuje sie przewaznie zmeczona. Nie lubie sie nudzic, czyli niczego nie robic. Nawet podczas ogladania filmu prasuje lub maluje paznokcie. Patrzenie w sufit i tzw. odpoczywanie kojarzy mi sie z gleboka depresja, albo nawet z czekaniem na smierc.
Melissa29 – jesli chodzi o zmeczenie to sprawdz jakie masz cisnienie krwi… Ja mam przewaznie 80/60 i mam wrazenie, ze nic mi sie nie chce, nie mam entuzjazmu, wigoru (kiedys oskarzalam siebie w zwiazku z tym o straszne lenistwo, a moja mama ciagle na mnie krzyczala). Teraz juz wiem, ze to nie cecha mojego charakteru ale uwarunkowania fizjologiczne. Pozdrawiam.
P.S. Prawidlowe cisnienie krwi powinno wynosic 120/80….
Nadmierna kontrola
Nadmiernie poświęcam się dla innych
Tylko daję, nic nie otrzymuję w zamian
Zachowuję urazy (które wiążą mnie nierozerwalnie z osobami, które mnie skrzywdziły)
plus sarkazm i przygladanie sie innym…
To dokladnie o mnie. Szczegolnie to o urazach i sarkazmie chcialabym zmienic… i po prostu zamknac usta kiedy ktos zaczyna mnie “wkrecac”, dzialajac mi na nerwy. Strasznie trudne, bo mechanizmy obronne sa zawsze w pelnej gotowosci. Ale chce i zmienie to.
@Agnieszkaa: to jedna strona medalu, sam mam ciśnienia nawet rzędu 80/60 i niższe, ale z drugiej strony cecha DDA, jaką jest poczucie winy i własnej nieprzydatności zawsze, gdy się akurat nie robi nic produktywnego, ot zwykły relaks może być problemem, stąd tendencja do pracoholizmu np. Poza tym praktycznie wszystko, co jest wymienione w tym wpisie obserwuję u siebie. Pozdr 🙂